Nasza mała stabilizacja

Nie mogłam już dłużej czekać. Zadzwoniłam do Pracowni Badań Przesiewowych, żeby się czegoś dowiedzieć o wynikach standardowego przesiewu noworodków kierunku mukowiscydozy, które Ignaś miał robione jeszcze w szpitalu. Do telefonu podchodziłam ze trzy razy, z duszą na ramieniu, pytając siebie w duchu 'czy jesteś gotowa na ewentualne złe wieści, dasz radę?'. W końcu zebrałam się w sobie i zadzwoniłam. Pani laborantka poinformowała, że wyniki badania biochemicznego IRT (immunoreaktywny trypsynogen) w normie, ale ze względu na fakt, że Ignaś jest w grupie ryzyka, to do pełnego obrazu potrzebne są jeszcze wyniki badania genetycznego i że w przeciągu trzech tygodni powinniśmy znać odpowiedź. Trzy tygodnie oczekiwania, choć już trochę spokojniejszego. Ufff...wspaniała informacja, choć ze świętowaniem poczekamy do czasu, gdy wyniki badania genetycznego będziemy mieli w garści.